środa, 18 kwietnia 2012

Muszę się pochwalić ...



      Bieżnik był robiony w styczniu, ale jakoś chęci do zblokowania nie było. Serwetki powstały w tempie ekspresowym - bo w jeden dzień.  Na drugi dzień zostały przekazane zadowolonej nowej właścicielce.
      Zdjęcia moich wielkanocnych ozdób umieszczę za parę dni, ale tylko tego co mi pozostało. Reszty niestety nie jestem w stanie pokazać ,bo powędrowało do nieznanych mi osób. Głównie będą to ubranka na jajka.
      Przepraszam Was też za zwłokę ... Jak wiecie... a może nie?... Korzystam z internetu bezprzewodowego udostępnianego przez miasto... Dość często są problemy. Problemy polegają na tym , że albo często zanika , albo jest na tyle słaby ,że nie mogę umieścić postów. Do jako takiego przeglądania w necie nadaje się, ale gdy chcę uzupełnić bloga to muszę czekać, aż mąż przyjedzie z pracy i udostępni mi swój prywatny net .
      Pozdrawiam Was serdecznie.

1 komentarz: